Córka Przeciwieństw

środa, 2 lipca 2014

Rozdział III " Ostatnia wizyta w szkole "

                    W nocy miałam dziwny sen; stałam pomiędzy ruinami starej świątyni, chyba na Akropolu. Przede mną stała kobieta o ziemistej  sukni, oczy miała zamknięte, cerę  bardzo bladą. Postawę miała dumną i iście królewską. Dokładne tak wyobrażałam sobie Gaję. Wokół kobiety stało  8 potworów o wężowych nogach, byli to giganci,aby ich pokonać potrzebny jest heros i bóg. Przysłuchałam się ich rozmowie:

-Płyną na statku "Argo II". Syn Posejdona z córką Ateny wydostali się z Tartaru i zablokowali  Wrota Śmierci

- To nic ,Herosi to bardzo słabe istoty -powiedziała sennym głosem Gaja- płyną prosto w pułapkę tutaj musimy złożyć 2 półbogów w ofierze w dzień  święta Spes.

                    Wszystko rozpłynęło się ,a ja usłyszałam głos mojej matki:

-Jesteś bardzo potężna, ale musisz się nauczyć to kontrolować, bo skrzywdzisz swoich bliskich.

                    Głos zmieniał się w czyjś inny, to Ann próbowałam mnie zbudzić:
   
-Wstawaj ! Musimy iść do szkoły!

-Ja dziś nigdzie nie idę...

-Właśnie że idziesz- i zabrała mi poduszkę oraz kołdrę

-Daj mi jeszcze pół godziny- mamrotałam

-Czekaj niech się zastanowię .... NIE!

-To będziesz musiała mnie zmusić

-Dobra sama tego chciałaś.....-wzięła mój pamiętnik- ....29 czerwca , Drobi Pamiętniku ! nic spec......

-Dobra, Dobra! Przekonałaś mnie ... Już wstaję tylko mi to oddaj !

- Ani mi się śni- uśmiechnęła się szeroko

-Dobra koniec tej zabawy- wstałam z łóżka i odebrałam moją własność

- Ruszamy za 5 minut! - rzuciła od niechcenia

-Żartujesz..
.
-Chciałabym...ruszaj tyłek !

                     Zaczęłam czarować: włosy uczesane, zęby wyszczotkowane, jeszcze ciuchy. Pojawiły się na mnie jasne szorty i bardzo obcisła, krótka bluzka z napisem po grecku: Posejdon rządzi!

-Zostały 3 minuty -Ann liczyła czas.

                W pośpiechu wrzucałam do plecaka przygotowany przez Córkę Apolla lunch .

-Została minuta, nie wzięłaś swojego sygnetu.

                    Z szafki nocnej przyfruną do mnie pierścień.

- 10, 9, ....

                     Zbiegając po schodach pospiesznie zakładałam swoje Vansy.

-Ruszamy! - oznajmiła An

                        W szkole nic ciekawego się nie dział , dostałam 3 z matmy z czego byłam dumna ,a Ana 5, zawsze była najlepsza, pomimo to wszyscy ją lubili.

- W końcu po lekcjach- powiedziałam z ulgą

-Nareszcie -dodała Ana-Ja idę spakować się na misję

-Ja też , zobaczymy się za godzinę u mnie?

-Dobrze.

                          Otwieram drzwi do domu ....nagle poczułam energię potwora. W mojej dloni zmaterializował się miecz, który dostałam wczoraj. Wchodzę do salonu ...zamieram...wszystko rozwalone , a na szczątkach komody ... stoi Chimera! I to na szczątkach mojej ulubionej komody, nie no tego jej nie daruję!!! Poczułam przyjemy uścisk w żołądku , odczuwam go zawsze, gdy korzystam z boskich zdolności. Z krzykiem zaatakowałam potwora; starałam ciąć mieczem koło jej głów , ale spiż tylko odbijał się od skóry ...to było bardzo dziwne i nigdy mi się to nie przytrafiło.Zrobiłam wślizg pod brzuch, może tam uda mi się wbić miecz...niestety,  nie ma nawet draśnięcia. Wykonałam szybkie salto w tył ,stanęłam na podłodze i poczułam bardzo mocne uderzenie w klatkę piersiową i runęłam na podłogę.

                          To potwór przewalił mnie swoimi przednimi łapami i właśnie łamał mi żebra. Zaczęłam krzyczeć z bólu, słyszałam trzask łamanych kości .I wtedy poczułam przypływ energii , moja aura była tak silna, że potwór lekko ustąpił. Skupiłam się i zamknęłam oczy skupiłam się na źródle moich mocy i silna magiczna energia wybuchnęła ze mnie , a ja unosiłam się w powietrzu . Otworzyłam oczy. Potwór zamienił się w pył. Zablokowałam energię wciąż we mnie pulsującą.Mieszkanie wyglądało jak po wybuchu bomby , jedyne co pozostało po meblach to czarne szczątki .Chciałam rzucić zaklęcie naprawiające zniszczenia ,ale przerwał mi w tym ostry ból. Upadłam na podłogę.Zaczęłam szeptać zaklęcia uzdrawiające, wciąż nie mogłam się poruszyć . Pomyślałam, że gdybym w jakiś sposób znalazła się w wodzie to uleczyłabym się o wiele szybciej. Lecz nic więcej nie zdążyłam zrobić . Zemdlałam.

                           Ktoś krzyczał .Chyba była to Ann . W ustach poczułam smak nektaru i od razu poczułam się lepiej .Zmusiłam się do otworzenie oczu , jednak nie udało mi się to ,próbowałam szepnąć: "więcej" , lecz nie mogłam. Wtedy przypomniałam sobie że Ana jest telepatką. Usilnie myślałam: "Nektar",czekałam na reakcję, przez chwilę nic nie słyszałam. Potem poczułam ciepło na swoich ustach .Poczułam więcej energii, otworzyłam oczy :

-O bogowie- powiedziała z przerażeniem

-Coś nie tak?-szepnęłam

-Nic, nic odpoczywaj. - Powiedziała głaszcząc moje włosy

                           Zasnęłam. Po kilku godzinach poczułam że mogę chodzić,a kości się zrosły . Otworzyłam oczy, Ann wciąż tu była i patrzyła na mnie z przerażeniem:

-Twoje oczy....

-Co?

-Zobacz sama- podała mi lusterko

__________________________________________________________________

Jest już nowy rozdział dzięki za komy w poprzednich rozdziałach i proszę o następne

~LoLa

6 komentarzy:

  1. Elo. Jak słusznie zauważyłyśmy nie używasz znaków interpunkcyjnych oraz wielkich liter. Po drugie zastanawiamy się jakim cudem Ana ma dwie matki !? Atak w ogóle, to czemu Lola ma na nazwisko Jackson, przecież nie była córką matki Percy'ego. Po trzecie masz tragiczną składnię.

    Wierne Fanki
    Ps. Jak można dojebać Winx do mitologii greckiej??!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pierwszy kom na blogu postaram się odpowiedzieć na wasze pytania w nowym poście
    by LoLa

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie przeszkadza mi brak przecinków oraz innych znaków interpunkcji. Popracuj nad tym, proszę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam i rozumiem wasze prośby
    To nie jest "idealny" rozdział :(
    Jest. . . sami wiecie jaki :\
    Zajrzyjcie do najnowszych rozdziałów są o niebo lepsze :)
    Autor bloga
    ~LoLa

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra czytam i zamierzam napisać Ci o wszystkim w tym rozdziale.
    1. Przecinki stawiamy przed spacją.
    2. Liczby piszemy słownie.
    3. W nawiasach też nie musisz używać poturzeń, np.
    ,,Wyczarowałam przepaskę na biodra (niewidzialną dla śmiertelników) i włożyłam do niej spiżowy rulon (również niewidoczną) ." może być też ,,niewidoczną dla zwykłych ludzi".
    4. Fabuła ciekawa, interesują mnie te oczy...

    OdpowiedzUsuń